sobota, 11 grudnia 2010

11.10.09 // Długie jesienne wieczory sprzyjąją gotowaniu, zatem dzisiaj zwiedzimy duuuuużą kuchnię ;) !

Troszkę mnie znowu tu nie było, ale zamiary uczciwego blogowania ustąpić musiały przed obowiązkami zawodowymi.

Zamiast się byczyć i głupie fotki wrzucać - mus było na chlebek popracować ! Takie czasy okrutne , że nawet Sun przegrywa gdy chodzi o sakiewkę ;P ...

Ale ja należę do tej grupy szczęściarzy którzy żyją z tego co lubią :)! Robię w życiu to co lubię i jeszcze mi za to płacą !:D
SUPER!!! :P Naprawdę jestem wybrańcem !;PP

Wiedzą już Panie, że lubię gotować bo parę razy się tutaj tym chwaliłem, ale teraz "nadejszła wielkopomna chwila" aby ujawnić ciut więcej ! Dzisiaj opowiem o mojej pracy :)

.....................................................................................

Cisza dla budowy nastroju :D ...


Ja proszę Szanownych Pań żyję ... z wyposażania KUCHNI ! :))) Głupie nie ?;DD

Mówiąc po ludzku, dostarczam sprzęt kuchenny i narzędzia dla stołówek, restauracji, barów, kawiarni, i wszędzie tam gdzie karmi się ludzi.

Ale żeby nie było tak banalnie jak się wydaje są to kuchnie profesjonalne, lub jak mawiają niektórzy przemysłowe ... "Fabryki" jedzenia !:)

Zupełnie inne od tego co mamy w naszych "M" ileś tam :)... Niby w takiej kuchni robimy to samo co w domu ale ... SKALA zupełnie inna ;P Bo kto w domu tłucze np 100 kotletów lub gotuje zupę dla 300 osób ? :) Laikowi trudno to sobie nawet wyobrazić, a wystarczy mnie w biurze odwiedzić i okaże się że jest to możliwe i łatwe ...

Nie uczyłem się tego fachu w szkołach, bo wtedy gdy szkoły kończyłem, w tej dziedzinie nie było szkół tylko doświadczenie. Los tak zdecydował że to robię .

Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział , że będę "sprzedawał garnki":PP W ŻYCIU BYM NIE UWIERZYŁ!

Ale polubiłem ten fach bo jest to praca niebanalna. Nie ma przecież 2 jednakowych restauracji ! :) Każdy lokal jest inny i w każdym inne problemy ...

Wbrew pozorom ten zawód wymaga odpowiedzialności, bo to żywienie zbiorowe... JEDEN BŁĄD i ...
Tfu!!! O tym wolę nie gdybać !:((

A ponieważ jesteśmy w Unii mogą sobie Panie wyobrazić ile trzeba jeszcze znać przepisów ! Ciągle nie jestem na "bieżąco" ;P ...

Nie ... trochę zartuję :) Coś tam jednak wiem ;). Pracuję już w tej branży ok. 15 lat i nie przypominam sobie abym kogoś wykończył !:) Hm... nawet dziwne bo lubię krwawe horrory ;D

Rzadko jest mi w pracy przyjemnie, bo to jednak PRACA, ale przynajmniej nigdy się nie nudzę !!! :)
A to chyba najważniejsze!

Wrzucam parę zdjęć z ostatniej naszej realizacji. Ot, skromne biura, skromnej państwowej firmy, która pewnie już za niedługo stanie się prywatną. ... Przygotowania do tego trwały ok. miesiąc, sam montaż 5 dni. Wyszło ...

A co mi tam ! Raz powiem nieskromnie ;P ...FAJNIE! :PP)

I to jest w tej pracy najprzyjemniejsze... :)

Gdy na początku są tylko rysunki co gdzie ma być, lub nawet rysunków nie ma ... to na końcu są zdjęcia jak wyszło w realu ...:) I ZAPEWNIAM ŻE WSZYSTKO NA ZDJĘCIACH DZIAŁA :D!

Coś tam jednak na świecie po mnie "dla wnuków" zostanie ;)) ...

Ps. Zdjęcia tradycyjnie marne ale niech im uroku i pikanterii doda, że gdy je porobiłem ... okazało się, że w tej PAŃSTWOWEJ firmie, ot tak zdjęć robić nie można :). Trzeba mieć ZEZWOLENIE !:)

Hm ...:) Jakoś nie zdążyłem załatwić !:P

komentarzy [25]

30.10.09 13:24, Iv
nie specjalnie mi sie chce tu zaglądać, sporo sie u mnie pozmieniało. Jak coś to można mnie łapać mejlem: iwona@pwgf.art.pl a to co u mnie to na blogu mr-au.blogspot.com Pozdrawiam
22.10.09 23:56, KiniaM Witaj Kubusiu :) ........... albo jesteś zapracowany albo masz chandrę jesienną ... hmm ....
19.10.09 18:33, FataDiGioia DZIĘĘĘKI :)
16.10.09 20:43, FataDiGioia Dzięki, że we mnie wierzysz... mnie tego brakuje... :) 15.10.09 21:08, cztery-lapy Ja też lubię krwawe horrory ;)...nie, nie, to nie jedyna informacja, którą wyłuskałam z tego wpisu. I pomimo niechęci do stania przy garach całkiem gładko przeczytało mi się Ten tekst.
15.10.09 17:43, 4maleeena najbardziej podoba mi się zamrażarka szokowa! mogłabym tam wsadzić moją teściową :D
15.10.09 12:20, kolorek no albo zabrać aparat i wykasować zdjęcia ;)
14.10.09 22:08, KiniaM // Właśnie włączyliśmy TV ..... ja jednak w akcie protestu usiadłam plecami do dziadów ....
14.10.09 20:48, Wyrzeźbiona Z Czekolady // Wyobraź sobie, że mi też dupa zmarzła więc to raczej nie ja :P
14.10.09 19:47, kolorek ja najczęściej wierzę, ale potem i tak g.... z tego wychodzi ;) //fajna taka praca, najważniejsze że robisz to co lubisz :)) a z pozwoleniem? no cóż jakoś się prześlizgnąłeś przez maszynę niedobrej biurokracji ;) 14.10.09 15:15, Iv jakoś nie było chęci do pisania :P pozdrawiam
14.10.09 12:23, clymenia //nie kucharze zawodowo bo zmieniłam swoja ścieżję zawodową,całkiem odmienną, teraz jedynie w domowym zaciszu kucharze dla rodziny i znajomych :)
12.10.09 23:22, *Pomidores los Ciagnikos ale wypasione kuchnie :D ulala :D:D:D:D 12.10.09 23:12, *Misialinka*//aa aja się zastanawiałam u kogo taka extra kuchnia,a to w Twoim "pokoju" heheh ;)) Kiedys nie byłam taką optymistką... w sumie nadal nie jestem jakąś mega optymistą-nie wiem czy można takim w ogóle być ;) ale staram się jak mogę ;) Tymczasem idę spać bo dziś na nogach od 6:50-18 :/
12.10.09 22:36, KiniaM // Szanowny małżowinek "handluje" kwasówką na cały kraj .
12.10.09 21:53, kolorek wiesz ja wierzę, że marzenia są częścią nas i się spełniają... :)
12.10.09 21:34, Wyrzeźbiona Z Czekolady // wszystko robię z premedytacją :D nie no bez przesady aż tak wredna to nie jestem :D :P
12.10.09 21:10, Wyrzeźbiona Z Czekolady //a mi zawsze mówili, że rude to wredne i to jest fakt, a nie zaraz, że fałszywe :D a po za tym nie jestem naturalnie ruda :P 12.10.09 15:10, bdagusia ZUS to też przechowalnia zawodowych dyrektorów... Ja też czasami mam okazję takie kuchnie zwiedzać... Ty dostarczas sprzęt a ja potem je liczę, rysuje gdzie są i co w której się myje bądź gotuje (moja firma robi księgi HACCP) ;)
12.10.09 11:08, clymenia //parę razy zdarzyło mi się być na takiej kuchni,nie tylko jako gość ;)
11.10.09 23:03, KiniaM // Z tym "starym" to nie przesadza Jakubie ... Jak by to powiedział mój mąż " Nie róbmy sobie piekła z życia" .... Życie to nie bajka i nie ma co sie jeszcze dobijac :).... A co do bunkrów, to mieliśmy fart niesamowity, że sie na nie natknęliśmy w lesie. Przy każdym stałą gablotka z opisem jego "życia" w trakcie wojny [ 1944r.] ale w żadnym przewodniku, ba! na żadnym drogowskazie nie było nic o bunkrach w tychże lasach . Tak więc czysty przypadek zesłał nam te cudeńka. Widok niesamowity i można było wejśc do środka :) lol
11.10.09 22:45, KiniaM //... a mojego męża urzekła kwasóweczka z której są sprzęty kuchenne ....... skrzywienie zawodowe górą :)
11.10.09 19:07, bdagusia ZUS??
11.10.09 18:49, KiniaM // .Lol ........ Normalnie fanatyk :) ........... Pozdrawiam .
11.10.09 18:26, **Tosia** łoooooo gdzie to byles ze zwiedzales taka piekna kuchnie:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz